Wiele osób decyduje się na przeprowadzenie remontu mieszkania na własną rękę. Jednak do tak dużego przedsięwzięcia nie wystarczają dobre chęci. Potrzebny jest sprzęt, odrobina fachowej wiedzy i sporo cierpliwości. Prace remontowe mają do siebie to, że nigdy nie idą zgodnie z planem. Dlatego trzeba być przygotowanym na różne scenariusze.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Rzeczą, o której często remontowicze zapominają, jest ochronna odzież robocza. Taki detal, jak zwykle plastikowe okulary ochronne, może uratować wzrok. Najmniejszym problemem jest to, że do oka może dostać się opiłek lub pył. Czasami przy tak prostej czynności, jak wyburzanie ściany, na twarz może spaść kawałek gruzu lub tynku i poważnie uszkodzić oko. Podobnie jest w wypadku najtańszego, plastikowego kasku. Remontowicze często o nim zapominają, a dzięki niemu przewracająca się drabina może skutkować tylko siniakiem na głowie, a nie rozcięciem skóry i poważnymi obrazami. Należy pamiętać również o różnego rodzaju rękawicach ochronnych, zwłaszcza w wypadku cięcia czy piłowania różnych przedmiotów. Założenie ich trwa kilka sekund, a może uratować palec.
Remont po remoncie
Priorytetową kwestią jest oczywiście bezpieczeństwo ludzi, jednak nie można zapominać również o zabezpieczeniu wyremontowanej części mieszkania, by nie musieć robić „remontu po remoncie”. Najczęstszym błędem jest niezabezpieczenie podłogi lub zabezpieczenie jej w niewystarczający sposób. Zdarza się, że na świeżo położonej podłodze powstają ogromne rysy, gdyż ktoś nieopatrznie przesuwał po niej drabinę montując żyrandol, lub podczas montowania mebli komuś upadnie na nią wkrętarka. Podobnie jest drzwiami. Wnosząc nowe meble do mieszkania, należy zabezpieczyć solidnie drzwi i wystające krawędzie ścian, by nie uszkodzić ich przy potarciu ciężkim kartonem. Kolejnym błędem jest niedokładne porozkładanie folii i obklejenie detali taśmą malarską. Skutkiem lenistwa może być pochlapanie farbą okien, parapetów, czy framug drzwi.
